Klienci odpowiadają bez wahania.”Kupić zabytek pod inwestycję…..” Restauracja w nieruchomości zabytkowej.

Nasze przemyślenia i aktualności

Klienci odpowiadają bez wahania.”Kupić zabytek pod inwestycję…..” Restauracja w nieruchomości zabytkowej.

Jak się  wyróżnić, zdeklasować konkurencję, dotrzeć do klienta Premium? Jak podkreślić prestiż lokalu, zaproponować najwyższą jakość doznań estetycznych i smakowych? Jak stworzyć wyjatkową atmosferę i zaspokoić gusta najbardziej wyrafinowanych smakoszy i najbardziej wybrednych, restauracyjnych gości?

Klienci odpowiadają dziś, bez wahania: ‘’Kupić zabytek pod inwestycję. Wyremontować, odrestaurować ,potem odpowiedni wystrój i….już. Do przodu. Zawsze sie udaje….’’  Proste? W teorii, tak. W praktyce… tylko pozornie. 

Mimo, ze liczba walścicieli restauracji, pensjonatów, hotelików, w wyremontowanych budynkach przestronnych, starych piwnic, młynów, zamków, dwórkow, wciąż rośnie, to nadal prawdziwy, dlugotrwały sukces odnoszą tylko nieliczni. Często wynika to ze zlej oceny możliwosci finansowych i blędnej kalkulacji samych inwestorow.

Czasami problem tkwi w nieumiejetności stworzenia ‘’ducha miejsca’. Trzeba mieć świadomość, że wystrój lokalu, dobór i aranżacjia mebli, światla, użytych kolorów, nie mogą być przypadkowe. Aranżując wnętrze restauracji w zabytkowej nieruchomości, trzeba uszanować charakter miejsca, co decyduje ostatecznie o rynkowym sukcesie lub porażce, o czym wielu przyszlych restauratorów wydaje sie zapominać.

W praktyce, inwestorzy podejmując decyzję o zakupie nieruchomości zabytkowej w celach inwestycyjnych, liczą na szybki zwrot zainwestowanych srodków, przewidujac pokażny zysk, traktujac tego rodzaju inwestycje jako korzystną lokatę kapitału, wypracowanego z dzialaności prowadzonej w zupelnie innej dziedzinie, nie związanej z branzą HoReCa.  Rozmowy z klientami dowodzą, że pomysł na biznes oraz przysłowiowy ‘worek pieniędzy ‘, nie załatwiają sprawy. Oprócz determinacji oraz srodków potrzebnych na remont i prowadzenie dzialalności, przede wszystkim niezbędna  jest… gruntowna wiedza. Zarówno z zakresu architektury, zagadnień prawnych, budownictwa, jak również znajomości rozwiązań i materialów stosowanych w rekonstrukcji zabytków. Pozwoli to uniknąć przykrych niespodzianek oraz niepotrzebnych  wydatków, które przedrożą inwestycję i wydłużą w czasie prace remontowe, niezbędne do przygotowania lokalu pod przyszlą działalność.  Z tego powodu, juz na starcie warto zainteresowć się historią budynku, jego stanem technicznym, sytuacją prawną. Trzeba zapoznać się z możliwoscią dostosowania starej nieruchomosci do aktualnych norm, starndardów. W tym celu nieodzownym jest odbycie rozmów z konserwatorem zabytków, urzędnikiem z wydziału architektury, rzeczoznawcą majatkowym, który wyceni nieruchomość, notariuszem, geologiem  a czasami  geodetą. Na koniec, nie należy zapomnieć o zgodności instalacji w budynku z przepisami  przeciwpożarowymi oraz w opisywanym przypadku wizytą przedstawiciela Sanepidu.. No i oczywiscie…. nad wszystkim czuwac powinien prawnik.

Podsumowując żeby mieć dobrze prosperującą restaurację czy inny biznes w klimatycznym wnętrzu z epoki potrzebne są dużę nakłady finansowe, ogromna wiedza, zapał i determinacja.